Witajcie. u mnie za oknem śnieg dlatego zdecydowałam się na bardzo kontrastową pracę, która na dodatek niesie ze sobą ogromny ładunek gorących wspomnień. Kolczyki czekały trochę na premierę ale nadszedł w końcu ich czas.
Mój ulubiony ostatnio zestaw kolorów. (już zrobiłam sobie kolejną parę) Oraz wzór który już prezentowałam TUTAJ różnica jest niewielka poza obróceniem kolczyków o 180 stopni zastosowałam większe rivoli tu 14 i wrzeciona w miejsce łezek.
Mój ulubiony ostatnio zestaw kolorów. (już zrobiłam sobie kolejną parę) Oraz wzór który już prezentowałam TUTAJ różnica jest niewielka poza obróceniem kolczyków o 180 stopni zastosowałam większe rivoli tu 14 i wrzeciona w miejsce łezek.
Krwista czerwień i złoto. Jestem zodiakalnym lwem więc często zdarza mi się przemycać gdzieś złoto tutaj jest ono niemal w roli głównej, ale mi to pasuje.
zdjęcia niestety nie oddają pełni urody kolczyków. kryształki błyszczą się obłędnie a sam kolczyk przyjemnie dynda.
Połączyłam tu pegę wiskoza z acetatem w ażurkach. rył kolczyków wykończyłam koralikami. do najlżejszych nie należą ale spokojnie przetańczyłam w nich całą noc. (jak dzieci nie ciągną za kolczyki jest łatwiej)
A tu kolczyki na samym Elfie. ;-)
Jak wam się podobają?