Dawniej sznurek sutasz wykorzystywany był głównie do zdobienia ubrań między innymi galowych mundurów, balowych sukni czy strojów ludowych. Choć sam sznurek sutasz jest znany od setek lat to Dori Csengeri pierwsza wpadła na pomysł by stworzyć z niego biżuterię poprzez zszycie sznurków ze sobą i połączenie ich z kamieniami, kryształami lub koralikami. 

Obecnie bardzo wiele rękodzielniczek tworzy swoją biżuterię w tej technice




Sznurki same w sobie są bardzo lekkie dzięki temu można sobie pozwolić na naprawdę okazałe wzory, które nie będą obciążały zanadto ucha.  

Podstawowym wzorem w biżuterii sutaszowej jest Omega jednak doświadczona sutaszystka potrafi ze sznurków wyczarować misterne zawijasy i ażury będące małymi dziełami sztuki. Mogą one być bardzo różne stylistycznie od niemal dzikich i prymitywnych po bardzo wyrafinowane i eleganckie.


Sznurki sutasz są w dotyku delikatne wręcz jedwabiste, w zależności od tego z jakich włókien są wykonane mogą mieć wykończenie matowe, błyszczące lub metaliczne. Sznurki sutasz posiadają dwa rdzenie na których włókna układają się w jodełkę <<<. Łączy się je pomiędzy rdzeniami szyjąc ręcznie cienką i ostrą igłą oraz nićmi lub żyłką. To czym łączone są sznurki jest zwykle zależne od indywidualnych preferencji twórcy, ale obie metody są równie dobre.




Sutasz dopasowuje się do kamienia, koralika lub kryształu jeszcze przed zszyciem ze sobą sznurków żeby nadać im odpowiedni kształt. Sznurek szyty bez odpowiedniej krzywizny będzie się fałdował i zaciągał. Sznurki powinny być łożone idealnie równolegle względem siebie w tym samym kierunku jodełki. W ten sposób uzyskujemy jednolity wygląd gotowej pracy, ma to duże znaczenie zwłaszcza w przypadku błyszczących sznurków.



Haft sutasz wdzięcznie łączy się z innymi technikami biżuteryjnymi, najczęściej jest to beading oraz haft koralikowy.


Praca wykonana techniką haftu również sutaszowego jest zwykle ozdobna tylko z jednej strony, zwyczajowo lewą stronę prac z sutaszu zabezpiecza się filcem, ekoskórą, skórą, zamszem a nawet koronką.

Nie zapomniałam o koralikach. Dla nich mam specjalne miejsce ponieważ jest to jedna z moich specjalności. Kolczyki z mojej pracowni od dawna wykańczam koralikami ponieważ uważam, że jest to bardzo estetyczne rozwiązanie poza tym nie przepadam za używaniem dużej ilości kleju. Takie wykończenie bywa niestety dużo bardziej czaso i pracochłonne, ale uważam że warto.




Brak komentarzy:

każdy komentarz jest dla mnie radością i motywacją do dalszej pracy.