Obiecałam w kolejnym poście łapacz snów więc jest.
To drugi z prezentów o których już mówiłam. Ten jest już bardziej dopracowany i jestem z niego bardzo zadowolona. Niestety nie mam już łapaczy bo powędrowały do nowych właścicielek i dlatego zdjęcia są jakie są. Postaram się popracować nad nimi przy kolejnych pracach.
Kolorystyka była zaczerpnięta od samych obdarowanych. Wzięłam pod uwagę preferencje kolorystyczne każdej z dziewczyn oraz kolory ścian na których miałyby zawisnąć łapacze.
Jeśli chodzi o materiały to oplot jest zrobiony z muliny a okręgi to wszystko co miałam pod ręką. Nie potrafię w tej chwili powiedzieć w którym z łapaczy konkretnie jest metalowa baza, w którym plastikowa a gdzie drewniana.
W tym użyłam też koralików drewnianych, akrylowych i kryształowych oponek a pomiędzy gołębimi piórkami połyskuje akrylowe serduszko. Do poprzedniego zamontowałam diamencik ale ponieważ zrobiłam to już po wykonaniu zdjęć po prostu o nim zapomniałam.
Łapacz snów - dreamcatcher niebieskości
Obdarowanej bardzo podobał się prezent a co Wy sądzicie?

3 komentarze:

  1. Świetna ozdoba pokoju :-) U mnie podobnie dyndają porozwieszane gdzieniegdzie wisiorki, koraliki i naszyjniki - są czymś w rodzaju łapaczy inspiracji ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny :) Chciałoby się taki powiesić we własnym pokoju ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. To jedno z moich ulubionych zestawień kolorystycznych.

      Usuń

każdy komentarz jest dla mnie radością i motywacją do dalszej pracy.